DEKALOG PYZY czyli jak wychować szczęśliwego człowieka

DEKALOG PYZY czyli jak wychować szczęśliwego człowieka

Każdy niby wie, coś tam czytał albo wchłonął słuchając, a potem w pięknym i zadbanym ogrodzie zamiast malw wyrosła cebula.
Nie znam rodzica, który nie pragnie dla swojego dziecka aby jego życie było usłane różami. 
Jest cudownie. Odwiedzający nas, zaraz po narodzinach goście, są jak dwanaście wróżek ze Śpiącej Królewny (to te dobre), które życzą cudownych lat w szczęściu, przyjaźni świata, urody i bogactwa. 
I Tu kończy się bajka a zaczyna orka zwana wychowywaniem. 
MY rodzice, wszyscy musimy przez to kiedyś przejść. Wstępujemy na drogę, której nikt nie zna i nikt nie jest na nią przygotowywany. Jednym uda się to fantastycznie, przejdą gładko po asfalcie z namalowanymi pasami i barierkami ochronnymi. Inni będą mieć pod górkę, przez błoto i być może skończą z poczuciem porażki siadając na rozdrożu. Ostatnia wycieczka to ci, którzy prawdopodobnie nie zdają sobie sprawy, że idą po chwiejącym się moście i jak trudne i wyczerpujące stoi przed nimi zadanie.
Czasami najciemniej jest pod latarnią, a najprostsze rozwiązania są tak oczywiste, że aż trudne do zobaczenia.
Mam w domu typka zwanego “wymagającym przypadkiem”, nie trudnym dzieckiem – wymagającym naszych taktycznie przemyślanych ruchów. Z jego powodu chciałam usystematyzować swoje priorytety wobec dzieci, bo ewidentnie nie nadążam za kolesiem w jego reakcjach.
Moja pierwsza wersja dekalogu brzmiała tak: 
“1. Naucz dziecko miłości

2. Naucz mówienia o uczuciach…

3. Naucz, naucz…”

Przy dziesiątym punkcie zaczęłam zastanawiać się: ale jak??? Niby jakim cudem mam nauczyć dziecko tego wszystkiego?? To wydaje się być zbyt trudne, pewnie dla wielu wręcz nie osiągalne. Po niemałym resecie znalazłam błąd w moim myśleniu … 
Ten dekalog jest chyba najprostszym z możliwych. 
Nie da się nauczyć miłości bez kochania. 

Nie da się nauczyć rutyny i porządku, żyjąc w chaosie. 

Nie da się nauczyć radzenia sobie z porażkami jeśli sami nie radzimy sobie z tym, że ktoś po prostu jest od nas w czymś lepszy. 

Najpiękniejsze w naszym gatunku jest to, że jesteśmy różni, każdy ze swoją mocną stronę. Świat byłby wielką kupą nudy gdybyśmy wszyscy byli identycznie sformatowani, pasujący jak piksele w Matriksie. 
Puentą tego jakże mądrego wywodu jest rzecz oczywista! Do wniosków

Twoje dziecko będzie szczęśliwe, jeśli ty będziesz szczęśliwa.


Twoje dziecko będzie dążyć do celu, jeśli ty nie poddasz się na starcie.

Twoje dziecko będzie kochać, jeśli ty będziesz je kochać!

Bądź takim dorosłym, na jakiego chcesz aby twoje dziecko w przyszłości wyrosło! 
Jesteś lustrem, umytym, lśniącym, w złotej ramie, idealnym dla swojego dziecka. Ono się w tobie przegląda każdego dnia. 
I co widzi?
Mam nadzieję, że widzi rzadki, zagrożony gatunek: Człowiekus Szczęśliwus <3 
Barbara Andrelczyk

Barbara Andrelczyk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *